Ks. P. Szymański pod wielkim wrażeniem reakcji Filipińczyków na wizytę papieską
(KAI/RV) / Manila / KAI
TV TRWAM
Na papieskiej Mszy św. 18 stycznia w Manili był obecny polski jezuita ks. Piotr Szymański SJ. Uderzył go przede wszystkim entuzjazm Filipińczyków: „Kiedy Ojciec Święty pojawił się na Lunecie (tak nazywany jest Rizal Park), to był po prostu szał. Niesamowita była ta atmosfera wspólnoty, jaką stworzyli Filipińczycy". Zakonnik zwrócił uwagę, że padało i szybko zrobiło się błoto, poza tym było chłodno, "ale uderzał tu kontrast z gorącą atmosferą liturgii, z tym podniosłym klimatem”.
"Filipińczycy podkreślają, że wszystkie papieskie wizyty w ich kraju, a ta była czwarta, to dla nich swoiste błogosławieństwo. I ten kraj czuje się pobłogosławiony, przy całej złożoności sytuacji, trudności, cierpienia tego narodu" – powiedział jeszcze polski duchowny. Zauważył przy tym, że ważne jest to, na co zwrócił uwagę papież: iż jest to "nie tylko błogosławieństwo, ale także powołanie".
"Franciszek daje jasne sygnały, że oczekuje od Filipińczyków zaangażowania ewangelizacyjnego i misyjnego. Chce od nich chrześcijańskiego świadectwa w świecie azjatyckim” – podkreślił ks. Szymański.
Krótka ceremonia pożegnalna, przy pięknej słonecznej pogodzie na terenie lotniska wojskowego Villamor Air Base w Manili, to ostatnie wydarzenie siódmej pielgrzymki zagranicznej papieża Franciszka.
Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga
2024-05-05 16:06
bgk/KAI
flickr.com/episkopatnews
Abp Wojciech Polak
„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.