Reklama

Kościół

Dr Gontarczyk: trzeba działać w dobrej wierze, a do akt bezpieki podchodzić ostrożnie

Jan Paweł II w Rzeszowie, 2 czerwca 1991 r.

Archiwum diecezji rzeszowskiej

Jan Paweł II w Rzeszowie, 2 czerwca 1991 r.

- Mam nadzieję, że znajdą się, bo tacy są, kompetentni historycy, którzy tę sprawę przebadają i zbliżymy się do prawdy. Dopiero wtedy będziemy mogli wydawać jakiekolwiek oceny, a nie pod gotowe tezy dopasowywać wyimki z dokumentów - mówi KAI historyk dr Piotr Gontarczyk, komentując zapowiedź powołania zespołu historyków, który przebada archiwa państwowe i kościelne pod kątem rozwiązywania w przeszłości problemów związanych z przestępstwami seksualnymi niektórych duchownych wobec małoletnich. Jak dodaje pracownik Biura Badań Historycznych IPN, trzeba działać w dobrej wierze, ale do akt bezpieki podchodzić ostrożnie. "SB niektóre zebrane informacje wykorzystywała, inne nie. Sam fakt, że coś nie zostało wykorzystane, nie przesądza definitywnie o fałszywości danej informacji" - mówi dr Gontarczyk.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Decyzja o powołaniu zespołu historyków do przebadania archiwów państwowych i kościelnych, jaka zapadła na niedawnym zebraniu plenarnym Episkopatu Polski, jest pokłosiem polemik, które wzbudził reportaż wyemitowany w TVN24 Marcina Gutowskiego o Karolu Wojtyle i książka „Maxima culpa. Jan Paweł II wiedział” Ekke Overbeeka.

Jak tłumaczy dr Piotr Gontarczyk, historyk, pracownik Biura Badań Historycznych IPN, akta Służby Bezpieczeństwa, które m.in. mają być przedmiotem badań tego zespołu, są aktami specyficznymi, szczególnie jeśli chodzi o działalność Kościoła. - Badając te dokumenty, trzeba działać w dobrej wierze, bez uprzedzeń, a także trzeba działać kompetentnie. Trzeba poszukiwać prawdy, oddzielając ziarno od plew i chcieć dociec prawdy. To są wymogi fundamentalne - powiedział dr Gontarczyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Zarówno książka Oveerbeeka, która roi się od manipulacji i nonsensów, jaki i program wyemitowany w jednej ze stacji telewizyjnych, tych kanonów zwyczajnie nie spełniają" - dodał historyk.

Reklama

Zdaniem dr. Gontarczyka, podjęcie pracy przebadania archiwów państwowych i kościelnych wymaga doświadczenia i praktyki oraz wiedzy o praktyce funkcjonowania komunistycznej Służby Bezpieczeństwa, zwłaszcza o celach wytwarzania przez nią dokumentów, a także o morale i podejściu funkcjonariuszy UB i SB do Kościoła. - Dla nich było jasne, że jest to wróg, którego trzeba zwalczać - przypomniał historyk. Wiele dokumentów pisanych o różnych ludziach często spełniało po prostu oczekiwania przełożonych. Podobnych pułapek jest dużo więcej.

W jego opinii, trzeba brać pod uwagę nie tylko ahistoryzm ocen w badaniu przeszłości według dzisiejszych kryteriów, ale przede wszystkim mieć umiejętność sprawdzania, "co tam jest prawdą a co kreacją Służby Bezpieczeństwa w spełnianiu oczekiwać przełożonych, co jest prawdopodobne a co nieprawdopodobne".

"Trzeba zatem działać w dobrej wierze i zwyczajnie trzeba to robić fachowo. Bardzo dobrze, że ktoś będzie się tym zajmował. Mam nadzieję, że znajdą się, bo oczywiście są, kompetentni historycy, naukowcy, którzy po prostu tę sprawę przebadają i będziemy wiedzieli mniej więcej, jak było, zbliżymy się do prawdy. Dopiero wtedy będziemy mogli wydawać jakiekolwiek oceny, a nie pod gotowe oceny i tezy dopasowywać wyimki z dokumentów" - podsumował dr Gontarczyk.

Na pytanie czy fakt niewykorzystania przez bezpiekę materiałów do skompromitowania duchownych, o których mówi m.in. Ekke Overbeek, każe uznać je za niewiarygodne, dr Piotr Gontarczyk zaznaczył: "Do tego trzeba podchodzić ostrożnie. Jest to bardzo ważna wskazówka, że z wiarygodnością takich informacji, które nie zostały wykorzystane, może być coś nie tak. Natomiast SB zbierała wszelkie informacje - niektóre wykorzystywała, inne nie. Te cenne z reguły wykorzystywała. W związku z tym jest to jakiś sygnał. Sam fakt, że coś nie zostało wykorzystane, w sposób definitywny nie przesądza o fałszywości danej informacji, ale na pewno poważnemu historykowi zawsze nakazuje stawiać fundamentalne pytanie: jeżeli nie wykorzystali, to dlaczego? Może właśnie dlatego, że było to funta kłaków niewarte".

Podziel się:

Oceń:

+2 0
2023-03-16 11:28

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Zakończenie Kongresu Ruchu "Europa Christi" w Krakowie

Maria Fortuna-Sudor

Więcej ...

Fatima: z gajów oliwnych należących do sanktuarium pozyskano w 2023 roku 13 ton oliwy

2024-04-26 19:58

Ks. dr Krzysztof Czapla

Z położonych na terenie Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, w środkowej Portugalii, gajów oliwnych pozyskano w 2023 roku około 13 ton oliwy, podały władze tego miejsca kultu, na terenie którego znajdują się tysiące drzew oliwki europejskiej.

Więcej ...

Rodzina świątynią miłości

2024-04-27 16:03

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Zakończyła się peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów w Diecezji Sandomierskiej.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Kościół

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Święci i błogosławieni

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Wiara

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

Jan Paweł II

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!