Reklama

Kościół

Cud lubelski: Niebo upomniało się o ludzi

Wierni podczas procesji w dniu

Marek Kuś

Wierni podczas procesji w dniu "Cudu Lubelskiego"

Matka Boża cały czas czuwa nad naszym narodem. Jest z nami, a Jej łzy pokazują, że nie jesteśmy samotni w naszym cierpieniu – w 75. rocznicę Cudu lubelskiego mówi kapucyn prof. dr hab. Andrzej Derdziuk, profesor teologii moralnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II i kierownik Katedry Bioetyki Teologicznej KUL.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

3 lipca 1949 roku, gdy komuniści zaciskali kajdany niewoli na Polsce i Polakach, na obrazie Matki Bożej w katedrze lubelskiej wierni zobaczyli niezwykłe zjawisko, zwane Cudem lubelskim. Po południu siostra szarytka Stanisława Barbara Sadkowska zauważyła krwawe łzy, które płynęły z oka i rozlewały się po policzku Maryi.

– Widziało to wielu ludzi, którzy modlili się w świątyni. Wszyscy mieli wrażenie, że dzieje się coś niezwykłego, czemu dały wyraz tysiące lublinian przychodzących do katedry. W zasobach Instytutu Pamięci Narodowej mamy dokumenty świadczące o tym, że doszło do kilkudziesięciu uzdrowień – mówi kapucyn prof. dr hab. Andrzej Derdziuk.

Podziel się cytatem

Komuniści śpiewają Boże, coś Polskę...

Do katedry przybywały tłumy, a wkrótce władze komunistyczne zablokowały dojazd do Lublina. Jednocześnie w różnych miejscach Polski zaczęto organizować wiece przeciwko temu wydarzeniu, twierdząc, że jest to nakręcanie propagandy antykomunistycznej przez władze kościelne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Na przekór komunistom ludzie coraz liczniej przybywali do katedry. Działy się cuda fizyczne w postaci uzdrowień, a wielu spowiadało się i nawracało. Pamiętajmy, że już wtedy część Polaków była zaczadzona komunizmem. Cud lubelski był szansą na ich przebudzenie, bo zobaczyli, że Matka Boża płacze nad ich postawą – podkreśla brat prof. Derdziuk.

Reklama


Podziel się cytatem

W kolejnych dniach lipca doszło do aresztowań wiernych. – Więźniów umieszczano na Zamku Lubelskim, gdzie nazywano ich „cudakami” ze względu na powiązanie z Cudem lubelskim. Kilkadziesiąt osób zostało skazanych. Część była potem inwigilowana, część została złamana i poszła na współpracę. Komuniści wykorzystali okazję, żeby ludzi jeszcze bardziej gnębić – przypomina teolog.

W Lublinie wrzało. Na placu Litewskim zorganizowano wiec aktywu robotniczego – w istocie milicjantów i ormowców, którzy słuchali antykościelnych przemówień i śpiewali pieśni rewolucyjne. W tym czasie w klasztorze kapucynów przy Krakowskim Przedmieściu odprawiała się Msza święta. Gdy pod koniec nabożeństwa ktoś zaintonował pieśń Boże, coś Polskę, została ona podchwycona i śpiewana przez „antykościelny aktyw”. – Za to UB aresztowało gwardiana klasztoru lubelskiego, ojca Archanioła Mariana Brzezińskiego. Osadzono go na kilka miesięcy w więzieniu za to, że rzekomo on zainicjował śpiew i podburzył w ten sposób „lud pracujący” – mówi br. Derdziuk. Komuniści zmusili także biskupa Piotra Kałwę do wydania listu zaprzeczającego, jakoby zjawisko w lubelskiej katedrze miało jakieś znamiona cudowności. Na jakiś czas został też zmuszony do zamknięcia świątyni. Ale sprawa nie ucichła, a historia cudu zaczęła żyć wśród mieszkańców Lublina i Polski.

Nie jesteśmy sami…

Dopiero w 1981 roku pierwszy raz wyniesiono cudowny obraz na zewnątrz. Towarzyszyła temu ogromna procesja wiernych przez całe Stare Miasto i śródmieście Lublina.

Podziel się cytatem

Reklama

– Jeśli pytamy o sens i przesłanie Cudu lubelskiego, to jest to solidarność z ludem w Polsce, który cierpiał z powodu już zaciągającej się nocy komunizmu. Wielu było w więzieniach, w 1948 roku wróciła pierwsza grupa zesłańców na Syberię, a trzeba powiedzieć, że wracali oni aż do 1955 roku.

Był to też znak nadziei, że oto Niebo interesuje się losem zwykłych ludzi i upomina się za tymi, którzy chcą wierzyć – mówi brat Derdziuk. – Ta solidarność Matki Bożej, która płacze nad ludem, miała skłonić do tego, aby ludzie przemienili swoje serce. Tam, gdzie nie pomaga napomnienie, to łza wyciśnięta z oka kogoś, kto cierpi, porusza serce.

Cud lubelski obudził na nowo wiarę. Pokazał, że zaprzaństwo, które było udziałem sporej części ludzi, jest czymś, co budzi żal i współczucie Matki Najświętszej. – To był znak, że nie powinno się tego robić, że to jest po prostu złe – podkreśla kapucyn. – Dał także odporność tym, którzy potem byli prześladowani, relegowani ze studiów, wyrzucani z pracy. Oni stali się zaczynem tej grupy, która się sprzeciwiała komunie.

Cud lubelski był przyczynkiem do tego, że w katedrze powstało Sanktuarium Matki Bożej Płaczącej. – Te klęczniki wydarte kolanami ludzi, jak też liczne wota, różne dary, tabliczki wotywne pokazują, że to miejsce nadal przyciąga, bo jest w jakiś sposób cudowne przez to, że ludzie zyskują tu łaski – mówi br. Derdziuk. – Myślę, że tym bardziej w taką rocznicę warto jeszcze raz pomyśleć o tym, że Matka Boża czuwa nad naszym narodem.

Podziel się cytatem

Każda kolejna rocznica Cudu lubelskiego z 1949 roku gromadzi w katedrze tłumy wiernych, zarówno młodzieży, jak i seniorów. – Mimo że w ostatnich latach dużo było motywów beznadziei, to właśnie tam ludzie uczą się nadziei, że oto Matka Boża jest z nami, Jej łzy pokazują, że nie jesteśmy samotni w naszym cierpieniu i że Ona wybłaga u Syna przemianę serca, o którą prosimy – podkreśla kapucyn.

Przeczytaj także: Łzy na obrazie Matki Bożej. "Cud lubelski"

Podziel się:

Oceń:

+22 0
2024-07-03 07:30

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Znak bliskości Boga

Procesja różańcowa

Paweł Wysoki

Procesja różańcowa

Niech łzy Maryi dotykają serc, niech będą znakiem matczynego współczucia i wezwaniem do trwania w bliskości z Jezusem i z Kościołem – zaapelował bp Kazimierz Gurda.

Więcej ...

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w Ghanie

kolegium.opoka.org

Ks. prałat dr Henryk Jagodziński – prezbiter diecezji kieleckiej, pochodzący z parafii w Małogoszczu, został mianowany przez Ojca Świętego Franciszka, nuncjuszem apostolskim w Ghanie i arcybiskupem tytularnym Limosano. Komunikat Stolicy Apostolskiej ogłoszono 3 maja 2020 r.

Więcej ...

Bp Jacek Kiciński CMF: - Módlmy się o kapłanów kochających Boga, Kościół i ludzi

2025-07-12 11:37

ks. Łukasz Romańczuk

Po raz czwarty w Miliczu odbywa się Pielgrzymka Margaretek i Dwunastek. To pielgrzymka osób, które każdego dnia modlą się za kapłanów oraz o wierne i święte powołania do życia kapłańskiego zakonnego i misyjnego.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Wiara

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Francja: profanacja w bazylice Sacré-Coeur; mężczyzna...

Kościół

Francja: profanacja w bazylice Sacré-Coeur; mężczyzna...

Trwa walka ze zdejmowaniem krzyży w... Niemczech. Jest...

Europa

Trwa walka ze zdejmowaniem krzyży w... Niemczech. Jest...

Nie dam się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem...

Wiara

Nie dam się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem...

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Wiadomości

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Kościół

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Zmarł bp Władysław Bobowski

Kościół

Zmarł bp Władysław Bobowski

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...

Kościół

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...