Barbara Kurdej-Szatan w listopadzie 2021 r. zamieściła na Instagramie wulgarny wpis wymierzony w Straż Graniczną. Było to apogeum kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
Przypomnijmy raz jeszcze treść wpisu:
K…!!!!!!!!!! K… !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest k… ‘straż graniczna’ ????? ‘Straż’ ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! K…!!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Barbara Kurdej-Szatan zamieściła bowiem nagranie, na którym wychodzi z sądu, a w jej oczach widać ślady łez.
Celebrytka w mediach napisała:
To ja, wczoraj, po wyjściu z Sądu Okręgowego w Warszawie. Miałam już wrażenie, że to będzie wciąż niekończąca się historia… To koniec! Trzy i pół roku rozpraw, przychodzących pism z sądu, na widok których ze stresu chciało mi się wymiotować. Nie dzieliłam się z Wami niczym. Ze strachu. Nienawiści w sieci już było wystarczająco dużo, żeby jeszcze dokładać pretekstu do wypisywania do mnie ciągłych obrzydlistw i gróźb…. I tak niektóre osoby internetu, które mają swoich fanów lub fanatyków, wykorzystywały mój temat do robienia sobie zasięgów - bo wiadomo, afera nakręca rozgłos i kliki- jednocześnie zrzucając na mnie kolejne tak silne ataki hejterskie, że bałam się wychodzić w miejsca publiczne.. i to jeszcze pół roku temu - pisze.
Reklama
Nie odpowiadałam tym osobom, nawet nie mam ochoty wymieniać ich nazwisk. Zaciskałam zęby, przeżywałam sobie sama, aż przechodziło z czasem. Hejt oczywiście istnieć będzie, jakoś radzę sobie z nim od lat. Ale ciążący z tylu głowy temat rozpraw się zakończył. Sprawa ponownie umorzona - kontynuuje.
Co jest dalej?
Ponownie - bo Z. Ziobro zaraz po przegranych wyborach, jak jeszcze sprawował władzę, wystosował w mojej sprawie jako Prokurator Generalny tzw. skargę nadzwyczajną, aby na nowo rozpocząć proces sądowy - napisała.
Na samym końcu pojawia się… radość z zatrzymania posła Mateckiego.
Cóż za ironia losu, że człowiek, który mnie pozwał, który sterował nakręcaniem hejtu na mnie od samego początku, który wypisywał do wszystkich moich pracodawców z żądaniem wyrzucenia mnie z pracy (co jak wiecie wskórał - niektóre firmy się temu ostatecznie poddały) - a sam ograbiał Polskę z państwowych pieniędzy m.in. fikcyjnymi zatrudnieniami, który regularnie nagrywał materiały oczerniające mnie…. został dziś zatrzymany… — podsumowała Kurdej-Szatan.