Marcowej modlitwie przewodniczył ks. Michał Marciniak. W homilii mówił o przebaczeniu i uzdrowieniu, które pozostają ze sobą w wewnętrznej relacji. Nawiązał do liturgii słowa, która przypomina nam o tym, jak wielka jest moc przebaczenia.
– To właśnie przez przebaczenie Jezus przynosi uzdrowienie – mówił ks. Marciniak. Podzielił się świadectwem swojej posługi w szpitalu wśród ludzi, którzy latami nie korzystali z sakramentów. A po 30-40 latach słyszeli w sakramencie pokuty i pojednania słowo „przebaczam”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Często jest tak, że wielkim przełomem i otwarciem serca, umysłu, przejściem przez próg łaski, jest przebaczenie – mówił kapłan, podkreślając, że przebaczenie nie jest łatwe. Wymaga od przebaczającego wiele energii, sił, walki wewnętrznej. Trudne jest też przyjęcie przebaczenia.
– W tym kontekście możemy spojrzeć na życie błogosławionych sióstr męczenniczek, s. M. Paschalis i 9 towarzyszek. Widzimy, że one także były narzędziem Bożego uzdrowienia: troszczyły się o chorych, pocieszały strapionych, wspierały potrzebujących. I ta miłość do bliźnich była odbiciem miłości samego Chrystusa, nawet w obliczu prześladowań, wojny. W kontekście walki o czystość, o życie, nie traciły wiary a ich męczeństwo stało się świadectwem, że miłość Boża jest silniejsza niż śmierć – mówił ks. Marciniak.
Reklama
Przypomniał poruszające słowa s. Paschalis, wypowiedziane w momencie prześladowania przez żołnierzy, kiedy stanowczo odmówiła wyrzeczenia się Jezusa: „Należę do Chrystusa, On jest moim Oblubieńcem, możecie mnie zastrzelić”.
– Jeżeli ktoś takie słowa mówi, to wie, że gdyby ta osoba, która chce mu wyrządzić krzywdę znała Chrystusa, na pewno by tego nie zrobiła. I wierzę w to, że to przebaczenie dokonuje się automatycznie, gdy takie słowa padają – mówił kaznodzieja.
Zauważył, że nie tylko męczeństwo jest tutaj wielką rzeczą, ale również wydarzenie przebaczenia. – Przebaczenie jest drogą do pełnej jedności z Bogiem i bliźnimi – mówił ks. Marciniak i zachęcał do spojrzenia na swoje życie w kontekście przebaczenia.
– Pan Bóg jest tym, który uzdrawia. Pan Bóg przychodzi z uzdrowieniem. Przez całe życie Jezus uzdrawiał chorych, uzdrawiał wszystkich, którzy Go o to prosili. I my musimy z taką świadomością żyć, że Pan Bóg chce nas uzdrowić – mówił kapłan, dodając: - Czasami modlimy się o uzdrowienie fizyczne, a przychodzi uzdrowienie duchowe, które w danej sytuacji okazuje się o wiele bardziej istotne, byśmy potrafili znosić choroby.
– My wiemy, że pełne uzdrowienie to jest niebo, że Jezus przez śmierć otworzył nam niebo, gdzie nie ma choroby, cierpienia. Chciałbym Was zostawić z tym przeświadczeniem, że Pan Bóg nie chce choroby, chce nas uzdrawiać, szczególnie na Eucharystii – podkreślał ks. Marciniak.
Po Mszy św. odbyła się adoracja z modlitwą o uzdrowienie i indywidualnym błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.
Podczas modlitwy za wstawiennictwem elżbietańskich męczenniczek polecane są Bogu szczególnie osoby, które doznały krzywdy i przemocy, by doświadczały Jego miłości, pokoju i uzdrowienia wewnętrznego.