Reklama

Niedziela Łódzka

Tolerancja – ale nie dla katolików

Pan Jezus to ma ciężko. Zwłaszcza na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedawno również tam odziano figurę Chrystusa tęczową flagą i anarchistyczną chustką. Ponadto w Szczecinie pojawiły się napisy wzywające do nienawiści do duchownych. Na paradzie środowisk LGBT w Słubicach kolejny raz sprofanowano wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej.

Patrzą na to wszyscy i przyzwalają na ten ból, który noszą w sobie chrześcijanie. Wierzący człowiek, patrząc na tę obrazę, jedną dłonią ściska Ewangelię z przesłaniem miłości nieprzyjaciół, a druga dłoń – jakby sama zaciska się w pięść, szukając sprawiedliwości. Rodzi się napięcie. Jak bowiem naśladowca Chrystusa ma się odnaleźć w obecnej sytuacji „ (nie)tolerancji”? Na ile może „pozwolić panoszyć się złu”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bardzo trudno jest pisać na temat, który wywołuje tak skrajnie różne emocje i postawy. Wobec takiego wyzwania trudno zachować zimną krew i obiektywność. Jednakże przyglądając się przekazowi medialnemu na temat sześciokolorowych flag na warszawskich pomnikach, nie wygląda on tak niewinnie, jak zdają się przedstawiać to sprawcy tego aktu podczas wywiadu w jednej ze stacji radiowych. Twierdzili bowiem, że nie spodziewali się tak wielkiego oburzenia ani wzbudzenia negatywnych uczuć w innych osobach, ani że akcja ta znajdzie tak szeroki medialny rozgłos. Nie chcieli nikogo urazić, nie działali według żadnego planu. Miała to być akcja pokojowa, zwracająca uwagę na sytuację osób LGBT, które nie wytrzymały rzeczywistości w Polsce, odbierając sobie życie. Mówili również, że nie było jakiejś „sytuacji zapalnej”, która spowodowała tę akcję, lecz że codzienna sytuacja związana z tym tematem jest coraz gorsza. Tak twierdzili.

Niestety, powyższe słowa aktywistów trzeba zestawić z faktem, iż zdecydowali się sprofanować figurę Chrystusa, która jest symbolem zarówno religijnym, jak i odnoszącym się do dramatycznych chwil Powstania Warszawskiego, będąc jego niemym świadkiem. Była to agresja, która w przeddzień rocznicy tegoż powstania przypomina tamtą historyczną agresję i nie wydaje się to przypadkiem. Cała sytuacja nie wygląda na niewinną, bezmyślną zabawę. Trudno też zgodzić się ze stwierdzeniem o pokojowym manifeście w zaproponowanej przez owych aktywistów formie, kiedy manifest brzmi: „To szturm! To atak! To tęcza! Pamięci poległych w walce z codzienną nienawiścią, tych, którzy mieli siłę, by skoczyć w ciemność”. Tłumaczenie zaś wydaje się co najmniej infantylne.

Reklama

Jednych ta sytuacja porusza bardziej, innych mniej. Być może są tacy, którzy powiedzą: „To nic takiego”. Znajdą się i tacy, w których wywołuje ona bunt, złość i agresję. Mimo tych różnych postaw, które są często reakcjami o dużym ładunku emocjonalnym, należy używać wielkiego Bożego daru: rozumu. Należy myśleć. Jako chrześcijanie na pewno jesteśmy wzywani do myślenia, aby to przede wszystkim rozum, a nie emocje, kierował naszym postępowaniem – zwłaszcza wobec tak trudnych momentów. Co więcej, ma to być „rozum oświecony wiarą”, czyli taki, który pamięta o przykazaniu miłości, zwłaszcza miłości nieprzyjaciół. I pamięta o nim zawsze, nie tylko kiedy człowiek jest w domu, ale również, kiedy widzi, jak wartości ewangeliczne, którymi żyje, są deptane.

Chrześcijanie mają być świadkami Chrystusa, świadkami miłości, która umarła za nas grzeszników. Ten rozum każe nam pamiętać, że wszyscy ludzie zgrzeszyli, że my, ludzie wierzący, nie jesteśmy w niczym lepsi od ludzi niewierzących. Myśmy przyjęli łaskę zbawienia i kulawo próbujemy nią kształtować nasze życie, a oni nie. Dlatego o tych, co profanują postać Jezusa i Jego Matki, mówmy: „Biedni grzesznicy”. Nie dlatego, że my jesteśmy lepsi, lecz dlatego, że od strony duchowej oni naprawdę nie wiedzą, co robią.

Ideologia, którą oni różnymi sposobami próbują nam „wcisnąć”, to co innego niż cierpienie konkretnych osób, które są wyszydzane i obrażane. Każdy, kto takiego wyszydzenia choć raz doświadczył, wie, że nie jest to łatwe. Takim ludziom trzeba pomóc, ale nie wolno im pozwalać na niszczenie tego, co zewnętrzne i wewnętrzne. Nie wolno pozwolić sobie na narzucenie obcego stylu myślenia, który niszczy i zabija. W imię wolności każdy człowiek ma prawo do obrony swoich przekonań, również chrześcijanie.

Podziel się:

Oceń:

+12 0
2020-09-23 09:47

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kard. Duka: to Jan Paweł II położył kres fałszywej tolerancji

Jedną z przyczyn skandali seksualnych w Kościele jest osłabienie prawa kanonicznego, które w przeszłości funkcjonowało bardziej precyzyjnie i bezwzględnie – uważa kard. Dominik Duka, prymas Czech. Podkreśla on, że w przeszłości biskup nie miał trudności z rozwiązywaniem takich problemów. Kiedy na przykład okazywało się, że ktoś jest homoseksualistą – mówi kard. Duka - to natychmiast trzeba go było wydalić. Potem jednak w czasach rewolucji seksualnej i soboru wszystko to stało się bardziej dyskusyjne. Twierdzono, że nie można karać człowieka za to, na co nie ma wpływu. Było większe otwarcie, pozostawała tylko spowiedź i nikt sobie z tym nie radził – wspomina 77-letni kard. Duka. Podkreśla on, że przełom wprowadził dopiero Jan Paweł II, który w pewnym momencie jasno powiedział „dość”, położył kres tej fałszywej tolerancji i wskazał na potrzebę współpracy z policją i sądownictwem.

Więcej ...

Papież wprowadza zmiany w watykańskim sądownictwie

2024-04-19 17:15

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

„Doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich kilku lat w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości doprowadziło do konieczności podjęcia szeregu interwencji związanych z systemem sądowniczym Państwa Watykańskiego” - czytamy w najnowszym liście apostolskim w formie motu proprio opublikowanym dzisiaj. W ten sposób Franciszek dalej rozwija przepisy regulujące te kwestie. Zgodnie z nowymi wytycznymi zwykli sędziowie przestają sprawować urząd w wieku 75 lat, a sędziowie kardynałowie w wieku 80 lat.

Więcej ...

Papież wprowadza zmiany w watykańskim sądownictwie

2024-04-19 17:15

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

„Doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich kilku lat w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości doprowadziło do konieczności podjęcia szeregu interwencji związanych z systemem sądowniczym Państwa Watykańskiego” - czytamy w najnowszym liście apostolskim w formie motu proprio opublikowanym dzisiaj. W ten sposób Franciszek dalej rozwija przepisy regulujące te kwestie. Zgodnie z nowymi wytycznymi zwykli sędziowie przestają sprawować urząd w wieku 75 lat, a sędziowie kardynałowie w wieku 80 lat.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święty ostatniej godziny

Niedziela Przemyska

Święty ostatniej godziny

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała...

Kościół

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała...

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous