Reklama

Felietony

O apostazji z innej strony niż moda każe

Karol Porwich/Niedziela

Jeśli się domagasz prawa do aborcji albo uznajesz cudzołóstwo za normę, bo miłość to „mi-miło” – to co w tobie zostało z chrześcijanina.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedawno w mojej parafii podsumowywano miniony rok. Tyle i tyle chrztów, ślubów, pogrzebów... Nigdy tego uważnie nie słuchałem – ot, ksiądz proboszcz rzuca garść liczb, po czym wracamy do obrzędów końcowych Mszy św. Ale tym razem wśród chrztów i pogrzebów pojawiło się nowe słowo, które długo nie dawało mi spokoju. Usłyszałem: „Apostazje – cztery”. Jakie apostazje? U nas? Aż cztery? W mojej cichej, spokojnej, niefanatycznej, żyjącej poza skandalami parafii tylu ludzi formalnie wyrzeka się wiary? Z jakiego powodu?

Patrzę na mojego proboszcza, który jest bez zarzutu, na wikarego, który stara się służyć ludziom tak, jak umie, na diakona, który ma wszelkie zadatki na to, by być dobrym księdzem, i myślę, że żaden z nich nie mógłby być przyczyną czyjejkolwiek apostazji. A jednak czworo ludzi zdecydowało się to uczynić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Długo nie mogłem pojąć, dlaczego ktoś dokonuje takiego aktu. Do czasu, aż podczas lektury pewnej książki (zresztą czysto świeckiej, o mózgu) przeżyłem coś w rodzaju olśnienia. Zrozumiałem, że apostazje są dziś czymś oczywistym i że ich powodem wcale nie są skandale i nadużycia dostrzegane w Kościele. Ich źródła należy szukać nie w eklezji, ale u... samego apostaty. Chodzi o jego patrzenie na miłość.

Jaka jest dziś powszechnie obowiązująca definicja miłości? Rozejrzyjcie się tylko. Gdy miłość przestaje być czymś łatwym i przyjemnym, gdy osoba kochana nagle ujawnia wady, a miłość zaczyna od nas wymagać i żądać ofiary... co wtedy robią ludzie? Przestają tego kogoś kochać, niszczą małżeństwo i idą tam, gdzie znowu jest im miło i pięknie. Czy ta miłość jako „miło mi” – miłość, która przestała być cnotą, a stała się tylko miłym uczuciem – nie jest dziś normą w świecie? Zgodnie z tym schematem, jeżeli ktoś pozostaje w sakramentalnym związku z Kościołem (przez chrzest) i nagle miłość do Kościoła zaczyna być dla niego trudna, bo dostrzega jego wady i słabości, więcej – ta miłość czegoś od niego wymaga, to... czas się rozejść. Powtarzamy model małżeństwa, które można zakończyć, gdy tylko przestaje być w nim „miło”.

Reklama

Kiedyś apostazja była grzechem tak wielkim, że aby powrócić do wspólnoty Kościoła, trzeba było długich lat pokuty. I to tak ciężkiej, jak kara za morderstwo albo cudzołóstwo. Cóż – pomyślałem – w naszym świecie cudzołóstwo to wręcz norma obyczajowa, a morderstwo nienarodzonych uważa się za podstawowe prawo człowieka. Jeśli się domagasz prawa do aborcji albo uznajesz cudzołóstwo za normę, bo miłość to „mi-miło” – co w tobie zostało z chrześcijanina, którego znakiem rozpoznawczym jest krzyż głoszący miłość gotową cierpieć i zgadzającą się oddać życie? Kto nie jest gotów cierpieć za Kościół i oddawać za niego życia, kto nie jest gotów trwać przy nim aż do śmierci, ten nie kocha go miłością, której uczył nas Chrystus. I tyle.

Mój Kościół nie jest doskonały. Brakuje mi w nim mądrych i dogłębnych kazań o Bogu. Brakuje mi pięknej Bożej liturgii, w której wszystko ma swój czas i wszystko jest celebrą. Brakuje mi tradycyjnej Sumy z księdzem idącym przez kościół z kropidłem. Brakuje mi woni kadzidła unoszącej się podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu w monstrancji. Brakuje mi wspólnoty z innymi ludźmi, spotkań po Mszy św. – przynajmniej uśmiechu na pożegnanie. Brakuje mi mądrego organisty, który – jak nakazują przepisy – prowadzi nasz śpiew, a nie zagłusza nas swym krzykiem do mikrofonu. Brakuje mi czasem świadectwa kapłana, kiedy widzę, że jego buty są w cenie tych moich. I tego, że jego uśmiech jest większy niż mój.

Ale kocham Kościół. Kocham go, choć ma on wady, choć bywa słaby i chory. Tak jak nigdy nie zostawię mojej żony, tak nigdy nie zostawię Kościoła. Nie wyrzeknę się tego, co jest fundamentem życia – miłości, o której uczy mnie Chrystus.

Podziel się:

Oceń:

2023-01-23 17:34

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Człowiek wielki jak niebo

Archiwum TK Niedziela

Tylko człowiek jest na tym świecie kimś. Tylko on jest cudowny w swym byciu stworzonym przez Boga i dla Boga.

Więcej ...

Animatorzy i liderzy Odnowy w Duchu Świętym na Jasnej Górze

2024-05-18 09:30

materiał parsowy

W piątek, 17 maja 2024 roku, odbyło się na Jasnej Górze spotkanie modlitewne i formacyjne liderów i animatorów Odnowy w Duchu Świętym w Polsce. Było to przygotowanie do sobotniego Ogólnopolskiego Czuwania Odnowy na Jasnej Górze.

Więcej ...

Kłamstwo imigracyjne

2024-05-18 16:35

Adobe.Stock

To przykład swoistej schizofrenii politycznej, gdy rząd na forum Rady Unii Europejskiej głosuje przeciw paktowi imigracyjnemu, a następnie… jego premier obwieszcza, że będziemy beneficjentem regulacji, przeciwko której rząd głosował! Albo więc pan premier robi dobrą minę do złej gry albo nie wiedział ,co głosował.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Wiara

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów