W ostatni piątek marca po Mszy św. w archikatedrze ponad 4 tys. pielgrzymów wyruszyło na całonocną wędrówkę, której towarzyszyły rozważania kolejnych stacji Drogi Krzyżowej. Do wyboru było aż 9 tras, które prowadziły przez Lublin do Lubartowa lub do Wąwolnicy. Najwytrwalsi w samotności pokonali pieszo ponad 50 km, jednak zwycięstwem było już samo wyjście w trasę. – Wszyscy, którzy wyszli z domów z pragnieniem wyruszenia w drogę, są na wygranej pozycji – powiedział ks. Mirosław Ładniak, główny organizator lubelskiej EDK. Duszpasterz wskazał na Eucharystię, która dla chrześcijanina powinna być zawsze najważniejsza. – Jeżeli nie będziemy gromadzili się wokół Chrystusa, żadna droga nie da nam wewnętrznego doświadczenia mocy, która pochodzi od Pana Boga. Właśnie tu wszystko się zaczyna – podkreślił. – Jesteśmy tu po to, aby odbyć pielgrzymkę w głąb siebie. Ta droga, cały wysiłek i trud, mają nam pomóc lepiej poznać siebie, w tym, co jest dobre, chwalić Pana Boga, a w tym, co jest niedoskonałe, zmienić. Składamy na ołtarzu wszystkie intencje, które mamy w sercu i z którymi wychodzimy na szlak. Jest dużo spraw, które warto z Jezusem przemodlić, przegadać, a nawet się pokłócić. Oddajemy Mu wszystko z miłością – powiedział we wprowadzeniu do Liturgii ks. Mirosław Ładniak.
Nazywając uczestników EDK „pielgrzymami nadziei”, abp Stanisław Budzik wezwał ich do codziennego zachowywania przykazania miłości Boga i bliźniego. – To przykazanie, w którym to, co ludzkie, splata się z tym, co Boskie; w którym do Boga idzie się przez człowieka, a w człowieku odnajduje się siostrę i brata, dlatego, że są razem z nami dziećmi jednego Boga – powiedział. W pasterskiej refleksji zachęcał do pełnienia uczynków miłosierdzia względem bliźnich. – Przykazanie miłości Boga jest ściśle złączone z przykazaniem miłości bliźniego. Każdy, kto twierdzi, że kocha Pana Boga, a zapomina o potrzebach bliźniego, jest po prostu kłamcą – przestrzegał. Przywołując nauczanie papieża Franciszka wskazał, że warto opuścić wygodną kanapę i założyć buty pielgrzyma, także po to, by konkretnie wypełniać pierwsze i najważniejsze przykazanie miłości. – Chrystus identyfikuje się z ludźmi potrzebującymi pomocy, dlatego warto pamiętać, że wszystko, co czynimy dla bliźnich, czynimy dla samego Boga – podkreślił i zaapelował o serca otwarte na drugiego człowieka.
Ekstremalna Droga Krzyżowa w Lublinie jest organizowana od 2014 r. i przyciąga coraz więcej uczestników. Dla wielu jest nie tylko testem wytrzymałości fizycznej, ale przede wszystkim głębokim doświadczeniem duchowym, które umacnia wiarę i pomaga odnaleźć wewnętrzny pokój oraz bliskość z Bogiem. Pomysł narodził się w odpowiedzi na potrzebę pogłębienia przeżywania Wielkiego Postu oraz doświadczenia Drogi Krzyżowej w sposób osobisty i bardziej wymagający. Łącząc elementy pielgrzymki i samotnej refleksji, EDK wpisała się w kalendarz wydarzeń duchowych regionu, angażując osoby w różnym wieku i na różnym poziomie zaangażowania religijnego. Jej charytatywnym wymiarem są ofiary przekazywane przez uczestników podczas Mszy św. Pieniądze złożone w ubiegłym roku (ponad 15 tys. zł) zostały przekazane na cele misyjne Sióstr Służebniczek w Zambii i Senegalu, a także na potrzeby świetlicy opiekuńczo-wychowawczej przy archikatedrze i stowarzyszenia wspierającego osoby wymagające żywienia pozajelitowego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu