Chcemy, by Boża wizja życia, o której mówił papież Franciszek, była niesiona z radością. Po to dzisiaj tutaj jesteśmy. Chcemy umacniać się swoją obecnością, chcemy też świadczyć o pięknie rodziny, pięknie miłości i miłosierdzia. Chcemy zapraszać innych do życia tym, co Bogu się podoba – powiedział ks. Janusz Ospa, diecezjalny duszpasterz rodzin, współorganizator wydarzenia.
Agata Szymkowiak, żona, mama, dyrektor poradni rodzinnej, podkreśla, że ważnym celem tego spotkania jest spotkanie w gronie osób, które wyznają podobne wartości i kierują się nimi w życiu, które patrzą w tę samą stronę. – Potrzebujemy bycia razem, wzajemnego ubogacania się i umacniania na drodze, którą idziemy. Potrzebujemy pobyć razem i poświętować, tak zwyczajnie, po ludzku – podkreśla.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Na spotkanie przyjechali państwo Monika i Marek Wąsowscy wraz z dziećmi. – Świętujemy świętość rodziny. To ważne, zwłaszcza dzisiaj, kiedy świat proponuje zupełnie inne wzorce. Dla nas rodzina to wspólnota, wsparcie, radość, osoby, na które możemy liczyć, to wartości, które sobie przekazujemy. Rodzina to fundament, bez niej nie ma przyszłości – mówi p. Monika. Pan Marek nie ukrywa, że mocnym momentem było odnowienie przyrzeczeń małżeńskich podczas Mszy św. – To ciągłe wzmacnianie małżeństwa, miłości, to wezwanie do nieustannej pracy nad sobą, do dawania z siebie coraz więcej – przyznaje. – Nasza starsza córka była w tym momencie bardzo zaciekawiona, kiedy widziała, jak rodzice, patrząc sobie w oczy, wyznają sobie miłość – dodała p. Monika. Państwo Anna i Jan Kisiliczykowie będą obchodzić 47. rocznicę małżeństwa. Mieli okazję już wielokrotnie odnawiać przyrzeczenia małżeńskie, jednak za każdym razem pojawia się wzruszenie. – Staramy się często dziękować Bogu za bycie razem, za dobre małżeństwo. Każda taka chwila umacnia nas, dodaje nam siły – podkreślają.
Nie można pominąć obecności dziadków i osób starszych, które w dzisiejszych rodzinach odgrywają ważną rolę. Było ich podczas jubileuszu wielu. Podkreślają, że dzisiejszy świat odsuwa na margines osoby starsze, one jednak mają wiele do zaproponowania. To, co wydaje się najważniejsze, to czas, który mają dla swoich bliskich, dla wnuków. To doświadczenie życia, którym chętnie się dzielą. To modlitwy zanoszone za dzieci i wnuki, które tak często żyją obok wiary. – Świat potrzebuje waszej mądrości i doświadczenia, aby zbudować przyszłość, która jeszcze bardziej będzie szanować prawa wszystkich. Słowa dziadków, ich przytulenia lub sama ich obecność pomagają dzieciom w rozpoznaniu, że historia nie zaczyna się od nich, że są spadkobiercami długiej drogi oraz że trzeba respektować poprzedzające nas tło dziejowe – o tym przypominał papież Franciszek i to wybrzmiało podczas jubileuszu.
Nie zapomniano o najmłodszych. Po Eucharystii odbył się festyn z dobrą muzyką, animacjami, zabawami i grami dla dzieci oraz pysznym jedzeniem. To był czas na spotkania, rozmowy i wspólne świętowanie. O oprawę muzyczną festynu zadbały zespoły Nazaret i Epifania, które zachęcały do włączenia się w śpiew.
Na zakończenie jubileuszu byliśmy świadkami premierowego wykonania oratorium o życiu i śmierci św. Maksymiliana Kolbego. To było coś więcej niż koncert – to była opowieść o człowieku, który oddał życie z miłości.