Abp Adam Szal cieszył się, że wielu naszych rodaków uczęszcza na obczyźnie na Msze św., nieraz pokonując przy tym wiele kilometrów. Dzięki temu – jak mówił – kościoły tętnią życiem. Ale jak zauważył, gdyby wszyscy przyszli Mszę św. niedzielną, „to zapewne te świątynie nie pomieściłyby wiernych”.
– Są niestety i tacy nasi rodacy, którzy w pogoni za pieniądzem zapominają o tym, że jest niedziela, którzy nie odnajdują drogi do Pana Boga i sakramentów świętych. Może nawet zagłuszają głos sumienia wobec Bożych przykazań, zapominają o praktykach religijnych, zapominają o wierności małżeńskiej, wierności swoim dzieciom, swojej rodzinie, czy swoim bliskim. To dlatego pojawiają się eurosieroty – mówił metropolita przemyski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Za wielki mankament abp Szal uznał to, że ludzie wykształceni zasilają inne kraje, bo z tego powodu „intelektualnie i duchowo ubożeje nasza ojczyzna”. – Na pewno ich sytuacja materialna się poprawia, są może wewnętrznie zaspokojeni aspiracjami, które udało im się poza granicami zdobyć. Kształcą się, mają nowe doświadczenia – zauważył.
Reklama
Abp Szal zachęcał, aby przypominać naszym rodakom o tym, że w wielu parafiach za granicą prowadzone są katechezy w języku polskim, a jeśli nie ma takiej możliwości, żeby sami uczyli dzieci o Panu Bogu i sami się w tym względzie dokształcali. Metropolita przemyski zauważył, że wiele osób chętnie wraca do Polski i wyraził nadzieję, że takich przypadków będzie jak najwięcej, a Polska „będzie tętniła życiem”.
Hierarcha pochwalił inicjatywę organizowania comiesięcznych Mszy św. za emigrantów. – Obyśmy odczytali tę inicjatywę jako pewien rodzaj powołania do zatroszczenia się o tych, którzy są poza granicami naszej archidiecezji – powiedział.
Msze św. w intencji Polaków na obczyźnie, ich rodzin oraz zmarłych będą odprawiane w przemyskim kościele karmelitów bosych w każdą trzecią niedzielę miesiąca o godz. 10.00.