Reklama

Wiadomości

Müller: jest szansa, aby w najbliższym tygodniu uniknąć narodowej kwarantanny

Jest szansa, aby w najbliższym tygodniu uniknąć narodowej kwarantanny - oświadczył rzecznik rządu Piotr Müller. Jak mówił, wprowadzenie kwarantanny narodowej będzie się wiązać z "pewnymi ograniczeniami, co do realizacji niektórych usług, być może również co do kwestii transportowych".

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na konferencji w ubiegłą środę, która dotyczyła nowych obostrzeń w związku z epidemią koronawirusa, premier Mateusz Morawiecki przekazał, że jeśli będzie powyżej 70-75 osób zakażonych koronawirusem na 100 tys. mieszkańców - będzie trzeba wdrożyć zasady "narodowej kwarantanny" m.in. zakaz przemieszczania się.

Rzecznik rządu został zapytany w poniedziałek w telewizji wPolsce.pl, co w praktyce będzie oznaczała kwarantanna narodowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Jeżeli chodzi o wachlarz rozwiązań, wystarczy przyjrzeć się temu, co funkcjonuje w Europie. Widzimy, że są to m.in. większe ograniczenia, jeżeli chodzi o handel, czy kwestie związane z poszczególnymi sektorami usług. My, oczywiście, nie chcielibyśmy tych ograniczeń wprowadzać" - mówił Müller.

Jego zdaniem, spływające w ostatnich dniach dane dotyczące zachorowań pokazują, że "jest szansa, żeby w najbliższym tygodniu uniknąć tego wariantu". "Ale oczywiście jutro i pojutrze będziemy tak naprawdę widzieć to najmocniej, kiedy spłyną wyniki z tego tygodnia" - dodał.

"My cały czas wierzymy w to, że te obostrzenia, które są w tej chwili, nie doprowadzą do narodowej kwarantanny. Natomiast jeżeli miałoby to mieć miejsce, to zależnie od tego, jaki będzie próg wydolności służby zdrowia, będą podejmowane proporcjonalne środki" - oświadczył rzecznik rządu.

Podziel się cytatem

Reklama

Jak dodał, może to oznaczać "pewne ograniczenia, co do realizacji niektórych usług, być może również co do kwestii transportowych".

Reklama

Dopytywany, czy możliwe jest wyłączenie ruchu lotniczego, rzecznik rządu podkreślił, że w tej chwili nie ma takich decyzji - jeśli chodzi o obszar UE.

"Nie mamy takiej sytuacji, jak kilka miesięcy temu, że w Polsce mamy określone ogniska i możemy je szybko identyfikować. To jest rozproszony system, jeżeli chodzi o zarażanie się, więc ograniczenie transportu z zewnątrz nie miałoby takich dobrych skutków, jak to miało miejsce wiosną. Aczkolwiek ja w tej chwili nie wykluczę tego w stu procentach, natomiast to nie jest wariant, który jest pierwszy brany pod uwagę" - mówił Müller. (PAP)

autorka: Aleksandra Rebelińska

reb/ mrr/

2020-11-09 12:27

Ocena: 0 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Śląskie: Nowe ogniska zakażeń m.in. placówkach ochrony zdrowia i szkołach; wojewoda na kwarantannie

Szpital psychiatryczny w Rybniku, zakład leczniczo-opiekuńczy w Lublińcu, sanatorium w Goczałkowicach-Zdroju, stacja sanepidu w Dąbrowie Górniczej oraz kilka szkół – to nowe ogniska koronawirusa wykryte w woj. śląskim.


Podziel się cytatem

Jak podał urząd, nowe ognisko koronawirusa wykryto w zakładzie leczniczo-opiekuńczym w Lublińcu, gdzie na przebadanych 65 podopiecznych i 11 osób z personelu 41 okazało się być zakażonymi (40 pacjentów i 1 pracownik). Chorzy zostali odizolowani i są pod nadzorem służb sanitarnych.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

"DGP": Tabletka "dzień po" z apteki nie dla małoletnich

2024-05-07 07:35

[ TEMATY ]

leki

moakets/PIXABAY

Dlaczego lekarze mogą przepisać pigułkę "dzień po" tylko za zgodą rodzica, a aptekarze nie? Ci ostatni nie zamierzają ryzykować – pisze we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna".

"Do wczoraj do wojewódzkich oddziałów NFZ wpłynęło 16 wniosków o przystąpienie do pilotażu przepisywania antykoncepcji awaryjnej w aptekach. Chodzi o tzw. tabletkę +dzień po+ zawierającą hamujący lub opóźniający owulację, a przez to niedopuszczający do zapłodnienia, octan uliprystalu. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie pilotażu można je składać od 1 maja, ale odzew jest jak na razie nikły" - informuje "DGP".

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję